Data publikacji w serwisie:

CZY PANDEMIA COVID-19 PRZEBIEGA PODOBNIE WE WSZYSTKICH MIASTACH, CZY ODMIENNIE?

Celem badań, których wyniki zaprezentowano w artykule pt. „Cities in the epidemic, the epidemic in cities: Reconstruction of COVID-19 development in Polish cities”, opublikowanym w czasopiśmie Cities było: (1) określenie przebiegu procesu zakażeń oraz jego zróżnicowanie w czasie w wybranych polskich miastach, (2) dokonanie klasyfikacji badanych miast ze względu na podobieństwo procesu epidemii oraz (3) zweryfikowanie prezentowanych w literaturze czynników sprzyjających zakażeniom. Badania wykazały, że na sytuację poszczególnych miast w zakresie przebiegu i natężenia epidemii nie mają wpływu ani ich wielkość, ani funkcje, ani też ich położenie na obszarze kraju. Nie znalazł też potwierdzenia wpływ na poziom zakażeń takich, często wymienianych w literaturze cech, jak gęstość zaludnienia, poziom ubóstwa, odsetek osób w wieku poprodukcyjnym czy poziom zdrowotności społeczeństwa.

Pandemia COVID-19, za epicentra której uznawane są miasta, wywołała największy szok społeczny, gospodarczy i finansowy XXI wieku. Rekonstrukcja procesu rozprzestrzeniania się pandemii w miastach, określenie czynników sprzyjających i zapobiegających zakażeniom wirusem SARS-COV-2 oraz poszukiwanie dróg walki z nią i jej skutkami stały się przedmiotem wielu badań i analiz.

W ten nurt badań wpisują się wyniki analiz zaprezentowanych w artykule pt. „Cities in the epidemic, the epidemic in cities: Reconstruction of COVID-19 development in Polish cities”, opublikowanym w czasopiśmie Cities. Badaniem objęto w nim 20 dużych, polskich miast o różnych funkcjach, w zbiorze których: (1) określono przebieg procesu zakażeń oraz jego zróżnicowanie w czasie, (2) dokonano klasyfikacji miast ze względu na podobieństwo procesu epidemii oraz (3) zweryfikowano prezentowane w literaturze czynniki sprzyjające zakażeniom (w tym przypadku badania prowadzone były także na zbiorze 66 dużych miast).

Generalnie, za podstawę analiz przyjęto względną liczbę zakażeń (na 10 tys. mieszkańców), czyli natężenie infekcji, określone na bazie pozytywnych wyników przeprowadzonych testów na COVID-19, gdyż tylko takie dane w Polsce można uzyskać dla jednostek terytorialnych w szeregach czasowych. Należy jednak mieć na uwadze, że wszelkie badania, jakie prowadzi się w dziedzinie określenia przebiegu i natężenia epidemii mają, niestety, jedynie orientacyjny charakter. Jest to konsekwencja braku wiarygodnych, zróżnicowanych w zakresie rzeczowym oraz ujęciu czasowym i przestrzennym danych liczbowych, których prawdopodobnie nigdy się nie uzyska.

Badania wykazały, że na sytuację poszczególnych miast w zakresie przebiegu i natężenia epidemii nie mają wpływu ani ich wielkość, ani funkcje, ani też ich położenie na obszarze kraju. Niestety, nie udało się zidentyfikować czynników, mogących mieć wpływ na zakażenia, a przynajmniej określać ryzyko zakażeń. Nie potwierdzono tym samym wpływu na poziom zakażeń  takich, prezentowanych w literaturze zagranicznej, cech jak: gęstości zaludnienia, poziom ubóstwa, odsetek osób w wieku poprodukcyjnym czy poziomu zdrowotności społeczeństwa.

Uzyskane wyniki świadczą zatem o indywidualnym charakterze rozwoju epidemii w każdym z miast i o prawdopodobnym wpływie na poziom zakażeń, innych, niż brane pod uwagę w badaniu cech objaśniających lub o poziomie zakażań, jako efekcie synergicznego oddziaływania nie tylko cech społeczno - ekonomicznych. Rozwiązanie tej kwestii pozostaje sprawą otwartą, jak się wydaje, nie tyko w przypadku polskich miast.

Nie ulega jednak wątpliwości, że należy uczynić miasta przyszłości lepiej przygotowanymi do szybkiego reagowania na epidemie, jednak sposób, w jaki ta gotowość ma być kształtowania pozostaje kwestią otwartą.