Stanisław Krawczyk, Krystian Szadkowski, Emanuel Kulczycki: „Identifying top researchers in highly metricized academia: two discursive strategies of senior officials in Poland”, „Discourse: Studies in the Cultural Politics of Education”.
Od paru dekad wiele państw reformuje swoje uniwersytety, kładąc nacisk na ekonomiczną logikę konkurencji i zyskowności. W służbie tej logiki stosowane są narzędzia, które mają mierzyć jakość badań. Instytucje naukowe otrzymują tym więcej środków z państwowego budżetu, im lepsze oceny uzyskują ich pracownicy. Dlatego władze uczelni, wydziałów czy instytutów zachęcają zatrudnianych badaczy i badaczki, aby publikowali prace przynoszące możliwie największą mierzalną korzyść. (Przykład takiej zachęty to program IDUB, w ramach którego promowany jest niniejszy artykuł).
Sprawność powyższego mechanizmu zależy od formalnych regulacji (prawa państwowego, procedur przyjętych w danej instytucji), ale także od postaw osób prowadzących badania i zarządzających uczelniami. Jeżeli środowisko akademickie nie przyswoi sobie nowych wartości oraz nowych zasad gry, reformy będą nieskuteczne. Proces zmian nie jest przy tym łatwy, gdyż logika ekonomiczna – zwłaszcza w wariancie neoliberalnym – pozostaje w konflikcie z tradycyjną logiką świata nauki. Postulaty efektywności i rozliczalności rzadko znajdują posłuch u tych uczonych, którzy są przywiązani do idei bezinteresownego poszukiwania wiedzy. Rzeczony konflikt uwidacznia się również w tym, jak każda ze stron tworzy wyobrażenie wzorcowego badacza lub badaczki. Właśnie temu procesowi poświęcony jest artykuł, wykorzystujący teorię socjologiczną wpływowego francuskiego uczonego Pierre’a Bourdieu. Autorzy analizują zapisy 22 pogłębionych wywiadów z polskimi rektorami, dziekanami oraz dyrektorami instytutów Polskiej Akademii Nauk. Na tej podstawie rekonstruują dwa obrazy wzorcowych badaczy, odpowiadające logice ekonomicznej i logice naukowej autonomii. Badają również przejawy napięcia wynikłego stąd, że rozmówcy pracują w warunkach ścierania się dwóch rozbieżnych wizji nauki. Tekst pokazuje różne sposoby radzenia sobie z tym rozdźwiękiem, na przykład zjawisko nazwane rozdarciem dyskursywnym. Zachodzi ono, gdy dana osoba odwołuje się naprzemiennie do obu układów norm i wartości, lecz nie próbuje ich ze sobą pogodzić, a jednocześnie daje wyraz doświadczanemu napięciu, wypowiadając się w sposób silnie nacechowany emocjonalnie i moralnie.
Artykuł nie jest bezpośrednim głosem w sporze o kształt uniwersytetu, ale stanowi próbę naświetlenia pewnych aspektów tego sporu. Autorzy wskazują w szczególności, że zwyczajowy sposób używania pojęcia autonomii naukowej – który uwypukla rolę swobodnego wyboru celów badawczych, wolnego od wywieranych wprost nacisków państwa bądź rynku – pozwala dostrzec tylko część zagrożeń dla niezależności uniwersytetu. Odmienne zagrożenia można uchwycić między innymi dzięki takim koncepcjom teoretycznym i zabiegom badawczym, jak te wykorzystane w omówionym tekście.